RPP

RPP Bartłomiej Chmielowiec: „System skoncentrował się na pacjencie covidowym zapominając o pacjencie niecovidowym”. Przywrócenie pełnego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, opieka psychiatryczna, ustawa o jakości i bezpieczeństwie, diagnostyka pacjentów, kompletna polityka informacyjna, to niektóre z omawianych w rozmowie inicjatyw, które należy realizować myśląc o pacjentach pozacovidowych.

Analizy, COVID-19, Wszystkie

System skoncentrowny na pacjencie covidowym


UDOSTĘPNIJ
mailtwitterFacebooklinkedinmailtwitterFacebooklinkedin

W cyklu „Demokratycznie o zdrowiu” Robert Mołdach i Grzegorz Ziemniak z IZiD rozmawiają z ministrem Bartłomiejem Chmielowcem, Rzecznikiem Praw Pacjenta. Zachęcamy do wysłuchania podcastu:

 

 

Robert Mołdach: Od dłuższego czasu obserwujemy fale pandemii. Większość komentatorów koncertuje się na falach pandemii związanych z liczbą przypadków zakażenia koronawirusem, z liczbą chorych, natomiast najbardziej nas chyba jednak w tej rozmowie interesuje fala pandemii związana ze skutkami wtórnymi, które generuje pandemia COVID-19, czyli nie tylko chorzy na COVID-19, ale także skutki związane z przerwaniem leczenia, z niezdiagnozowanymi pacjentami, z pacjentami, u których objawy choroby zostały wykryte z dużym opóźnieniem, którzy nie otrzymali właściwej opieki i szczególnie być może coś, czego jeszcze nie dostrzegamy w pełnej skali, czyli problemy ze zdrowiem psychicznym w związku ze zmianą stylu życia, pracy, otoczenia, w którym funkcjonujemy, także samotnością.

Grzegorz Ziemniak: Mamy dane, jak spadły wizyty w POZ, jakie mamy spadki liczby procedur w szpitalnictwie, jaka jest liczba wydawanych kart DiLO, czy jak spadła liczba zabiegów w okulistyce. To są kwestie kilkunastu procent spadków, czy nawet, jak w przypadku okulistyki, połowę spadku wykonywanych zabiegów. Jak Pan minister ocenia skutki tego zjawiska i tak drastycznego pogorszenia dostępności świadczeń? Jakie w tym obszarze sygnały docierają do Pana ministra jako Rzecznika Praw Pacjenta, jaka jest Pana diagnoza?

Bartłomiej Chmielowiec: Już przed epidemią mieliśmy bardzo poważne problemy z dostępem do świadczeń zdrowotnych w odpowiednim czasie, w odpowiednim terminie, a przecież to jest główny problem w systemie ochrony zdrowia i te problemy niestety się nawarstwiły w czasie epidemii. Faktycznie system skoncentrował się na pacjencie COVID-owym, zapominając o pacjencie nie-COVID-owym, a to przecież nowotwory, czy choroby układu krążenia są największymi zabójcami, jeżeli chodzi o zdrowie Polaków. My otrzymaliśmy wiele sygnałów od pacjentów, te sygnały się podwoiły, a nawet potroiły w niektórych miesiącach i największy problem to problem z dostępem do świadczeń zdrowotnych. To pacjenci zgłaszają i to na wielu poziomach, zarówno na poziomie Podstawowej Opieki Zdrowotnej – był problem z dodzwonieniem się do placówki, już pomijając to, żeby się umówić na daną wizytę – czy problem z dostępem do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i w końcu problem z dostępem do lecznictwa szpitalnego. I to się przekłada na kwestie związane ze zmniejszoną liczbą świadczeń. Jeżeli chodzi o POZ, to wiemy, że w pierwszym półroczu 2019 roku tych świadczeń było ponad 40 mln, teraz mamy 28 mln. To się przekłada na niewykryte choroby, na dużo mniejszą liczbę kart DiLO, na późniejsze wykrycie chorób nowotworowych. I to będzie się przekładało na deficyt systemu ochrony zdrowia, na deficyt zdrowia publicznego Polaków. Jest to niepokojące zjawisko, nawet bardzo niepokojące i w tym zakresie powinniśmy podejmować działania, żeby przywrócić system ochrony zdrowia do stanu sprzed epidemii dla pacjentów nie-COVID-owych.

R.M.: To jest to zdanie, które jest kluczowe, że powinniśmy podejmować pewne działania, bo zwykle ta część analityczna, w której obserwujemy świat, dokonujemy opisu wydarzeń, jest jednak łatwiejsza. Dużo trudniej jest dokonywać syntezy, wyciągać wnioski, podejmować zawczasu właściwe działania. Oczywiście COVID jest wydarzeniem nadzwyczajnym, ale to właśnie z inicjatywy Pana ministra została powołana grupa ekspertów przy Rzeczniku Praw Pacjenta. Prowadzi Pan minister intensywne konsultacje z organizacjami pacjentów i wydaje się, że tam pewne rekomendacje padały.

G.Z.: Mamy rekomendacje organizacji pacjentów, ale mówi się też o wprowadzeniu rachunku wartości publicznej – narzędzia, które ma określać korzyści i straty związane z potencjalnymi ingerencjami w politykę zdrowotną państwa. Mamy też rosnące dramatycznie wskaźniki śmiertelności zależne nie tylko od COVID-u. Jakie działania Pan minister widzi, które można zaplanować? Co powinniśmy zrobić w najbliższym czasie, żeby ograniczyć szkody, ale też myśleć perspektywą przyszłości.

B.C.: Dokładnie tak. Ja tylko przypomnę – już 22 kwietnia Rada Ekspertów wydała rekomendacje, które w części zostały później zrealizowane, a w części nadal są aktualne. Przypomnę te rekomendacje: przywrócenie pełnego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia dla pacjentów z innymi jednostkami chorobowymi, wdrożenie ogólnych wytycznych dla postępowania z pacjentami ambulatoryjnej opieki i lecznictwa w dziedzinach innych niż zakaźne, kwestia związana ze zdefiniowanie roli POZ w opiece nad pacjentami z podejrzeniem COVID-19. Była też kwestia dotycząca rachunku wartości publicznej. Również była o tym mowa 22 kwietnia, żebyśmy się zastanowili co jest istotne, jak te konsekwencje decyzji będą wpływały na inne obszary zdrowia publicznego. Ja już w czerwcu też apelowałem do placówek POZ, żebyśmy się zbytnio nie zachłysnęli teleporadą, że teleporada jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bardzo potrzebnym, ale nie jedynym, że są takie schorzenia, takie jednostki chorobowe, że musimy tę wizytę odbyć osobiście. Na początku czerwca o tym mówiłem. Później dopiero pojawiły się informacje, że faktycznie w części placówek być może to nie funkcjonuje tak jak powinno funkcjonować. Oczywiście powinniśmy się zastanowić co teraz, co w tej sytuacji. Mamy Rocevery Plan, czyli plan ministra zdrowia, który ma być wdrożony zaraz po tym jak poradzimy sobie z pandemią. Wydaje mi się, że punktem wyjścia do tej kwestii to jest kwestia informacji i edukacji. Jeżeli chcemy, żeby szczepionka była tym elementem, który zatrzyma pandemię, to musimy przekonać obywateli do tego, żeby chcieli się zaszczepić. A żeby przekonać obywateli do tego, to musimy postawić na spójną informację, rzetelną informację, transparentną informację i edukację. Jeżeli to nie zadziała, to obywatele się nie zaszczepią i nie skorzystają z Recovery Planu, czyli powszechnej diagnostyki, którą mamy wszyscy odbyć po 40 roku życia po tym jak poradzimy sobie z pandemią.

R.M.: To są niezwykle ważne postulaty tylko trochę rodzi się we mnie obawa, że mamy wiedzę, formułujemy postulaty, natomiast ich wdrażanie idzie jednaj dość powoli. Powód tego, że akurat teraz rozmawiamy jest dokładnie ten, o którym Pan minister powiedział, że są bardzo konkretne rzeczy, które są obecnie do zrobienia związane z komunikowaniem, z planowaniem i z olbrzymim przedsięwzięciem dotyczącym szczepień na niespotykaną do tej pory w Polsce skalę, ale to pacjenci muszą być do tego przekonani. Pacjenci mają chyba dzisiaj dużą niepewność i przed ochroną zdrowia, przed chodzeniem do szpitala, a tym bardziej przed szczepieniem się.

G.Z.: Są dane dotyczące liczby chętnych do zaszczepienia na poziomie 50 proc. Chyba tak niskiego wyniku nigdy jeszcze w historii badań dotyczących szczepień nie było.

B.C.: Pacjenci są zdezorientowani, podam przykład. Zapada decyzja wojewody o tym, żeby przekształcić jakiś szpital bądź oddział tego szpitala w szpital, który będzie się zajmował pacjentami z COVID-19 i nie ma żadnej informacji dla pacjentów, co z tymi pacjentami, którzy leczyli się w tym szpitalu, co z kontynuacją leczenia. A to powinny być podejmowane działania wojewody, sztabu kryzysowego przy wojewodzie wspólnie z dyrekcją tego szpitala, aby po pierwsze zaplanować gdzie ci pacjenci mają być rozdysponowani, jeśli chodzi o inne placówki, gdzie ma być zaplanowane leczenie tych pacjentów, a jednocześnie ta informacja musi do tych pacjentów trafiać, a niejednokrotnie jest tak, że to sam pacjent musi dzwonić. Tak jak powiedziałem, musi być rzetelna, transparentna informacja i edukacja, kampanie społeczne, które po pierwsze będą starały się przekonać nas obywateli do tego szczepienia, żeby powstrzymać pandemię, ale z drugiej strony, żeby nas przekonać do badań diagnostycznych, bo żebyśmy mogli nadrobić ten deficyt zdrowia publicznego, to powinniśmy jaka najszybciej nadrobić kwestie związane z diagnostyką i oczywiście z wizytami. O edukacji już mówiłem od bardzo dawna i nadal to powtarzam, że powinniśmy zbudować jedną wizję edukacji zdrowotnej w Polsce, zaczynając od wiedzy o zdrowiu już w szkołach podstawowych i przedszkolach, ale również budowanie tej edukacji zdrowotnej szerzej, żeby wszystkie działania wszystkich urzędów, zaangażowanych w system ochrony zdrowia szły jednym torem, żeby te działania jeśli chodzi o edukację zdrowotną były zaplanowane. A ja teraz mam wrażenie, że wiele urzędów działa trochę na własną rękę i to nie są skoordynowane działania, jeśli chodzi o edukację zdrowotną.

G.Z.: To sytuacja pokazująca tzw. antyprawo komunikacji, sformułowaną przez profesora Wiio, że komunikacja generalnie zawodzi, chyba że uda się przez przypadek, ale chyba nie chcielibyśmy takiej sytuacji pielęgnować. Panie ministrze, a jak Pan widzi te inicjatywy, które nawet w ramach Recovery Planu, ale też innych działań powinny być przewidziane dla innych grup pacjentów poza-COVID-owych, bo przed nami są jeszcze zupełnie niewidoczne kolejne fale pandemii, których na razie w ogóle nie widzimy na horyzoncie. A obserwujemy  przecież obecnie wzrost sprzedaży antydepresantów, wzrost spożycia alkoholu, wzrost śmiertelności na skutek niewykrytych czy odroczonych w czasie chorób, chociażby nowotworowych i nieleczonych na czas. To jest tsunami, które nadciąga. My na razie jesteśmy na tratwie, która jest szarpana wiatrami i huraganami, ale jeszcze ta ogromna fala jest nieznana i z nieznanej strony nadejdzie. Jakie działania widzi Pan w nadchodzącej, dalszej perspektywie? Co powinno się wydarzyć i co powinniśmy zrobić i czy de facto mamy jakąś szansę na optymistyczny scenariusz.

B.C.: Tych działań powinniśmy podjąć bardzo wiele, więc pewnie się nie da w tak krótkim czasie wszystkich wymienić, ale tak w skrócie wskazałbym na co najmniej dwa działania. Po pierwsze to kwestia opieki psychiatrycznej i już nie pilotaż centrów zdrowia psychicznego tylko faktyczne ich wdrożenie na terenie całego kraju. Dane wskazują na sukces tego pilotażu. Centra zdrowia psychicznego pokazały jak wdrożyć nowy zawód, jak nowy zawód – asystenci zdrowienia – mogą wspomóc proces leczenia w sytuacji, kiedy mamy deficyt, jeśli chodzi o personel medyczny. Druga kwestia – ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta, niezmiernie istotna kwestia, żebyśmy w końcu wskazywali i premiowali jakość w systemie ochrony zdrowia. Nie może być tak, że jedna placówka leczy w taki sposób, że pacjenci są kompletnie niezadowoleni, nie ma to przełożenia na wartość dodaną w systemie ochrony zdrowia, a druga jest bardzo dobrze zarządzana, świetnie sobie radzi, są wdrażane rozwiązania, są monitorowane chociażby zdarzenia niepożądane, a z tego tytułu nie ma finansowego wzmocnienia tej placówki. I trzecia kwestia – diagnostyka, o której też mówimy od wielu lat. Mówimy o wydzieleniu funduszu w POZ, który to fundusz byłby tylko i wyłącznie przeznaczony dla diagnostyki pacjentów.

G.Z.: No i ta komunikacja ważna niesamowicie, która powinna być cały czas kluczowym elementem myślenia o polityce informacyjnej zarówno rządu, jak i w ogóle ochrony zdrowia, bo to uspokaja pacjentów, lekarzy a dziś podnosi temperaturę dyskursu i emocje.

B.C.: Tę komunikację powinniśmy zaplanować na wiele, wiele lat, z pewnymi etapami, jak ją wdrożyć, na jakim etapie. Indywidualne konto pacjenta to jeden z elementów, ale to powinien być plan edukacyjny, informacyjny, komunikacyjny budowany na wiele lat do przodu z terminami jego wdrożenia.

R.M.: Można więc powiedzieć, że postulatem takim ogólnym jest postulat myślenia o wszystkich pacjentach, o kształtowaniu zrównoważonej opieki zdrowotnej, dostosowanych do tego interwencjach i to są rzeczywiście fenomenalne spawy. Miejmy nadzieję, że uda się je wszystkie wdrażać, choć zakres wyzwań jest niezwykły.


O Autorze

Bartłomiej Chmielowiec

Bartłomiej Chmielowiec


  • Rzecznik Praw Pacjenta od 30 października 2017 r.



  •  


    Słowa kluczowe Okulistyka Onkologia

    Otrzymuj informacje od IZiD

    Adres e-mail będzie wykorzystywany zgodnie z Polityką Prywatności dostępną pod adresem https://www.izid.pl/polityka-prywatnosci/ wyłącznie do przesyłania Ci naszego newslettera oraz informacji o działalności Instytutu Zdrowia i Demokracji.

    ikona ikona ikona